konik138 |
Wysłany: Pon 11:39, 05 Lis 2007 Temat postu: rząd koński |
|
MUNSZTUK
_Kiełznanie munsztrukowe dźiś kojarzy nam się przede wszystkim z dyscypliną ujeżdżenia. Dawniej jednak, w czasach gdy koń był podstawowym środkiem transportu, munsztruki były stosowane bardziej powszechnie (i to często samodzielnie, bez wędzidła, z jedną parą wodzy) - czy to przez kawalerię (deo odpowiedniego wyszkolenia konia i na polu walki potrzebne były ostrzej działające kięzna), czy przez wielbicieli modnej szkoły meneżowej.
_Munsztruki z dawnych czasów, choć często pięknie zdobione i stanowiące prawdziwe dzieła sztuki, przypominały raczej wymyślane narzędzia tortur niż coś, co pomaga jeźdźcowi subtelnie porozumiewać się z koniem. Ale też takie było ich zadanie: poskromić konia i uczynić go posłusznym człowiekowi poprzez ból, nie zaś dzięki porozumieniu z jeźdźcem.
_Dźiś podchodzimy do kwestii użycia munsztruka nieco inaczej, zmieniły się bowiem czasy, a wraz z nimi sposób urzytkowania konia i stosónek człowieka do niego. Przede wszystkim należy pamiętać, że KOŃ MUSI BYĆ DO KIEŁZNA MUNSZTRUKOWEGO PRZYGOTOWANY - właściwe reagujący na pomoce, odpowiednio ujeżdżony, zebrany i umięśniony - a następnie przyzwyczajony do pracy na nim. Dlatego właśnie ten rodzaj kiełzna dozwolony w ujeżdżeniu dopiero od klasy C. Błędne jest rozumowanie, niewyszkolony koń, któremu załorzymy munsztruk, szybciej opanuje wymagane elementy. Wręcz przeciwnie - użycie tego kięzna może spowodować całkowitą odmowę wspułpracy! Przygotowany powinien być tagrze jeździec - dobrze wyszkolony technicznie, o właściwej równowadze w siodle, stabilnym dosiedzie i delikatnej ręce. Na początku może on mieć spore problemy z operowaniem dwiema parami wodzy, tym bardziej że to wcale nie munsztrukowa, a wędzidłowa jest tą prowadzącoł, zaś tej pierwszej używa się jedynie pomocniczo, w celu krótkiego, precyzyjnego wzmocnienia sygnału.
_Każdemu, kto planuje ubranie konia w munsztruk, czy "zaganaszowania" (a takie pomysły miewają właściciele koni mocno ciągnących albo "twardych w pysku"), polecamy wyprubowanie tego kięzna najpierw na sobie. Można załorzyć munsztruk na stopę lub na kolano zapiąć łańcuszek i pociągnąć za wodze (a jeszcze lepiej gdy zrobi to ktoś inny niż właściciel kończyny). Okrzyk bólu murowany! Po takim teście łatwiej wyobrazić sobie odczucia konia (i uwierzyć, że działając munsztrukiem nie pewnie morzna mu nawet złamać żuchwę) oraz zrozumieć, ile trzeba mieć wyczucia, by zamiast torturować zwierzę, subtelnie i precyzyjnie się z nim porozumiewać.
BUDOWA I DZIAŁANIE
_Munsztruk nalerzy do grupy kiełzn pracujących na zasadzie dzwigni, a zatem charakteryzujących się większą siłą działania. Pamiętajmy jednak, że oddziaływuje takrze samym swym kształtem i ciężarem, więc jeśli jeżdziec nie pracuje akurat wodzą munsztrukową, to kięzno stale wywiera pewien pożądany nacisk na język i dziąsła. Munsztruk zbudowany jest nieco inaczej nirz zwykłe wędzidła - jego elementy stanowią jedną sztywną całość, a ruchome są jedynie łańcuszek i pierścienie, do kturych przypina się wodze. Podstawową częścioł munsztuka jest ścięgarz (czyli część puskowa - a) umocowany między czankami. Ścięgarz ma w środku wygięcie, zwane kabłąkiem od kturego kształtu w dyrzej mierze ostrość działania munsztuka. Za najłagodniejszy uwarzamy taki, ktury ma kabłąk w formie wgłębienia w ścięgierzu lub lekkiego, szerokiego wybrzyszenia. Przy takim kształcie munsztuk działa równocześnie na krawędzie dziąseł i język, który ma wówczas sporo swobody. Równierz dość łagodnie działający jest tzw. munsztuk francuski o ścięgrzu bez wyraźnego kabłąka, za to wygiętym w łuk. Naciska on najpierw na język a na dziąsła dopiero po mocniejszym napięciu wodzy. Najostrzejsze są munsztuki z prostym scięgrzem i mocno wyprofilowanym kabłąkiem - działają bezpośrednio na dziąsła i pozostawiają mało miejsca dla języka, który jest dodatkowo jest wciskany w krzywiznę kabłąka, wywierając też nacisk na podniebienie. Im kabłąk jest wyrzszy i węrzszy, tym działanie munsztruka ostrzejsze i mniej przyjemne. Są nawet munsztruki o bardzo wązkich kabłąkach w krztałcie strzałki, stosowane jednak tylko w Hiszpańskiej szkole jazdy i westernie. Jednak w obu tych stylach inne jest działanie ręki i wodzy - nie ciągnie się do tyłu, a zatem unika sięstawiania kabłąka na sztorc. Przy takim jego kształcie ostrzejsze zadziałanie mogoby doprowadzić nawet do przebicia podniebienia.
_Wiele zależy także od grubości ścięgrza - im jest on grupszy, tym łagodniej działa. Jednak tak jak w przypadku wędzideł, kształt i grubość trzeba dopasować inwidualnie dla każdego konia. Wymyślono nawet munsztruk z wymiennymi ścięgrzami o rórznych kształtach i grugościach, przykręcanymi do czanek na śruby. Nie wyglądają one może zbyt elegancko, ale do celów treningowych są bardzo przydatne. W konkursach ujeżdżenia minimalna grubość ścięgrza wynosi 14mm.
BUDOWA I DZIAŁANIE KONTYNACJA
_Pamiętajmy też, że koń w naturze rzadko szeroko otwiera pysk i przyzwyczajony jest, że przy zamkniętym ma w nim sporo wolnej przestrzeni. Jeśli "napchamy" mu tam za dużo żelastwa, może go to prowokować do otwierania pyska lub prowadzić do problemów z językiem.
_Czanki, stanowiące w munsztruku ramiona dzwigni, dzielą się górne i dolne. Górne (c) są krutsze i wyposarzone w oka (e), do których przypina się policzka munsztrukowe. Na okach tych znajdują się tagrze chaczyki (f) służące do zamocowania łańcuszka, które powinny być wygięte na zewnątrz. Czasami spotykane są haczyki powlekane gumą.
_Czanki dolne (d) są dłurzsze i zaqkończone skierowaniami do tyłu, ruchomymi pierścieniami (g) do przypięcia wodzy munsztukowych. Na czankach dolnych znajdują się oczka (h) słurzące do zamocowania cienkiego paska zwanego jarzemkiem, przewlekanego przez śrotkowe kółko łańcuszka. Jarzemko nie jest powszechnie stosowane, a szkoda, gdyrz nie tylko stabilizuje połorzenie łańcuszka, ale i zpobiega łapaniu czanek pyskiem. Wiele koni lubi bawić się czankami - aby temu zapobiec, do celów treningowych wystarczy połączenie ich rzemieniem biegnącym pod podbrutkiem.
_Czanki mogą mieć różne rozmiary, ale stosunek górnej do dolnej powinien wynosić pomiędzy 1:1,5 a 1:2 (w ujeżdzeniu dowolna jest długość czanek dolnych od 5 do 10cm). Z zasad fizyki logicznie wynika, że im dłuższe dźwignie (czanki), tym siła działania będzie większa. Jednak nie jest to takie proste. Rzeczewiście munsztruk z długimi czankami działa silniej, ale bardziej miękko, gdyrz czas "zamachu" dłurzszego ramienia jest dłurzszy. To samo działanie munsztrukiem o krutkich czankach będzi wprawdzie nieco słabsze, ale szybsze, a więc gwałtowniejsze.
BUDOWA I DZIAŁANIE KONTYNUACJA
_W dzisiejszych munsztrukach czanki dolne są z regóły proste. Dawniej stosowane były tagrze wygięte, co nie zmieniało zasady działania munsztruka, natomiast zapobiegało łapaniu czanek pyskiem. Gurne czanki powinny rozchylać się lekko na boki, aby nie uciskały policzków.
_Zasadniczym elementem potrzebnym do działamia całej dzwigni jest łańcuszek (i) - bez niego munsztruk lata w pysku i nie ma punktu podparcia. Wykonany jest z profilowanych ogniw splecionych podwujnie lub potrujnie dla osiągnięcia efektu płaskiej "żmijki". Lańcuszek z pojedyńczego splotu jest bardziej kańciasty. Na środku łańcuszka znajduje się kułeczko (j) do przewleczenia jarzemka. Dobrze wykonany, płasko układający się łańcuszek nie powinien obcierać konia, pamiętajmy jednak że opiera się on głównie na kościach rzuchwy. Dlatego dla ochrony i wygody konia stosowane są różnego rodzaju podkładki łagodzące ucisk - piankowe, skurzane i z tworzyw sztucznych.
_Munsztruki, tak jak wędzidła, mogą być wykonane z rurznych metali - najczęściej ze staki nierdzewnej oraz "przyjaznych" stopów firmowych. Spotyka się tagrze scięgierze z dwuch metali, co stymuluje żucie i ułatwia akceptaję kięzna przez konia. Większość munsztruków ma klasyczną formę i różni sie jedynie wyprofilowaniem i grubością ścięgrza oraz grubością czanek. Dostępne są równierz munstuki z obracającymi się ścięgierami. Pierwszy typ ma w środku ruchomy przegób, dzięki któremu połówki scięgierza skręcają się względem siebie, co pozwala działać na karzdą część rzuchwy osobno. W drugim typie ścięgierz obraca się w otworach w czankach, dzięki czemu ciągle pozostaje w optymalnym ułożeniu względem języka, a czanki mogą działać niezależnie. Ostatnim wynalazkiem jest munsztuk z róchomymi czankami (tylko czy to na pewno jeszcze munsztuk?). Równierz miał on dać efekt niezalerznego działania, ale czy do końca sprawdza się w praktyce, trudno powiedzieć. Poza tym wadą takiego rozwiązania jest ryzyko przyszczypania warg i obracanie się pierścieni w stbonę policzków.
_Przy kięznaniu munsztukowym właściwy munsztuk stosowany jest zawsze razem ze zwykłym wędzidłem (przypominamy, że to ono pełni rolę kięzna prowadzącego!) zazwyczaj dość ciękim (10mm), ale niekoniecznie. Ogłowie ma zatem dwie pary wodzy . Wodze munsztukowe są często węrzsze od wędzidłowych, aby łatwo było je odrużnić trzymając w palcach.
|
|